***
Alexis..
Wstałem rano i znowu moją głowę zaprzątała Alisa, czemu
nie mogę przestać o niej myśleć. Każde wspomnienie jej imienia wywołuje u mnie
szeroki uśmiech na twarzy. Chciałbym znowu pojechać do Madrytu i popatrzeć choć przez chwile na nią, na jej piękne blond włosy, cudowne
niebieskie jak ocean oczy i ten uśmiech, który mogę oglądać godzinami. Pierwszy
raz coś takiego czuje i nie wiem już co mam robić. Czy się zakochałem? Nie
wiem, może? To jest chore, rozmawiałem z nią tylko parę razy i ten pocałunek,
smak jej cudownych ust. Pierwszy raz poczułem coś do kobiety, ona jest inna, nie
jest jak te pusty laski, które myślą tylko o jednym, jest taka naturalna,
zawsze jest sobą ale zarazem skrywa coś i chcę to poznać, chcę poznać ją.
***
Alisa..
Wstałam po 10, jak miło jest się wyspać, choć raz, dziś
mam wolne i zamierzam to wykorzystać. Ubrałam się i zjadłam śniadanie, zaraz
potem poszłam do Sary i Ikera. Drzwi otworzyła mi pani domu.
-Cześć, gratulacje!- rzuciłam się jej na szyje.
-Gdzie jest mały?
-Iker się z nim bawi, wchodź.
-Proszę to dla waszej pociechy- wręczyłam prezent
rodzicom.
-Dzięki, ale nie trzeba było.
-Przestań.
Wzięłam małego na ręce, był taki drobny i słodziutki.
-Hej mały, jesteś taki piękny i bardzo podobny do
rodziców.
Pobawiłam się z nim trochę, później Sara poszła go położyć, a ja zostałam sama z Ikerem.
-Musimy porozmawiać- powiedziałam.
-Co się stało?
-Skąd Cris wiedział o kwiatkach?
-Nie wiem, o co Ci chodzi- powiedział szybko a ja
wiedziałam, że coś kręci.
-Proszę Cię, nie udawaj.
-No dobra.. przyznaję się.
-Iker jak ja Cie kocham- powiedziałam i przytuliłam
przyjaciela.
-Wiem, mnie wszyscy kochają- za to dostał ode mnie w ramię- Ej, za co? Przecież to prawda!
-Oj Iker, dobra ja będę się zbierać, trzymajcie się papa.
***
Wróciłam do domu, w salonie siedział tata z Crisem.
-Cześć.
-Hej, chciałbym z tobą porozmawiać.
-Dobrze chodźmy do mnie.
Ruszyłam przodem a za mną szedł Cris, byłam ciekawa co ma
mi do powiedzenia.
-Co chciałeś?
-Pogadać.
-To już wiem.
-Chciałbym Cię jeszcze raz przeprosić za to, co zrobiłem
nie wiem co we mnie wstąpiło- powiedział i spuścił głowę.
-Wiem i wybaczam Ci, ale musisz mi jeszcze dać czas.
-Dobrze, to ja będę się zbierał- pocałował mnie w czoło i
wyszedł.
Resztę popołudnia i cały wieczór spędziłam przed
telewizorem.
Cały czas miałam przeczucie, że jutrzejszy dzień zmieni
wszystko w moim życiu.
***
Alexis
Długo myślałem i postanowiłem jeszcze raz zawalczyć o
Alise, wybłagałem urlop u trenera i z samego rana wylatuje do Madrytu.
Z samego rana pojechałem na lotnisko i po dwóch godzinach
byłem w Madrycie, w hotelu załatwiłem wszystkie formalności i o 11 ruszyłem w
stronę Santiago Bernabeu.
***
Dzień w pracy mijał mi szybko po 11 miałam przerwę, więc
postanowiłam się przewietrzyć. Przed wejściem na stadion ujrzałam postać,
podeszłam bliżej, bo wydawała mi się znajoma.
W pewnym momencie postać odwróciła się a ja zamarła, moje
serce zaczęło szybciej bić. Przede mną stał Alexis we własnej osobie.
Popatrzyłam w jego piękne brązowe oczy, zauważyłam w nich radość, bałam się
wypowiedzieć jakiekolwiek słowo.
-Hej, co tu robisz?
-Przyleciałem się z tobą spotkać.
Nerwowo obejrzałam się czy ktoś nas nie widzi, jeszcze
tego by mi brakowało, jak by ktoś nas razem zauważył.
-Nie możemy tutaj rozmawiać.
-Zapraszam Cię na kolacje, może tam uda nam się wreszcie
porozmawiać.
Wahałam się chwile, serce krzyczało, żebym się zgodziła, lecz rozum odmawiał. Jednak to serce okazało się silniejsze.
-Dobrze- uśmiechnęłam się lekko.
-To spotkajmy się tutaj dzisiaj o 19 dobrze?
W odpowiedzi skinęłam jedynie głową.
-Ja się będę zbierać, pa.
-Do zobaczenia.
***
Stałem tak jeszcze przez chwile i nie wierzyłem, że to, co
się stało było naprawdę, a może to tylko sen?
Patrzyłem na odchodzącą dziewczynę, nawet teraz jest
piękna.
Westchnąłem i ruszyłem w stronę hotelu, obmyślając plan na
cudowny wieczór.
***
Ahh...wszyscy kochają Ikerka XD Świetne, czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńŚwietne !
OdpowiedzUsuńCzekam na nn !
/AdminkaXavi
Genialne :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy i zapraszam do siebie:
http://eso-es-lo-que-siempre.blogspot.com/
http://milosc-pod-nartami.blogspot.com/
Świetne ;)) nareszcie się spotkali, może teraz coś z tego wyjdzie ^^
OdpowiedzUsuńsuper, pisz szybko następnny :)
OdpowiedzUsuńświetny!!! <3
OdpowiedzUsuńCris zawalił sprawę i choć dziewczyna mu wybaczy to pewnie nie będą razem. Teraz pole do popisu ma nie, kto inny jak Alexis. Już nie mogę się doczekać ich spotkania. :D
OdpowiedzUsuńNowy u mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-tak-nie-uciekniesz.blogspot.com/
Gdybyś miała ochotę wyrazić swoją opinię -- http://panipodziekujemy.blogspot.com/ ^^.
UsuńZapraszam na mojego nowego bloga prowadzonego wspólnie z Coppernicana
OdpowiedzUsuńhttp://love--stoned.blogspot.com/2014/01/prolog-audi.html?m=0